czwartek, 27 marca 2014

Nie robi się Polki w bambuko!!!

Otóż właśnie! 
Poniedziałek był dniem beznadziejnym do załatwiania spraw, w związku z tym pierwsze poważne CV wysłałam dopiero we wtorek rano. 
Zdaję sobie sprawę z tego, że sezon się zaczyna i jeżeli ktoś do tej pory nie znalazł pracownika na sezon, to szuka teraz na gwałt i raczej nie wybrzydza. 
Zdaję sobie również sprawę z tego, że pracownik z Polski to pracownik tani.
Mam też świadomość (chociaż zabrzmi to strasznie zarozumialsko), że mam całkiem niezłe kwalifikacje, świetne referencje i na dokładkę jestem dostępna "od zaraz" i "na już". 
I specjalnie nie przeszkadza mi fakt, że największym moim atutem jest bycie tanią siłą roboczą.
Pomimo tego ogromu wiedzy, nie spodziewałam się aż tak szybkiego rozwiązania kwestii pracy.
Już w środę miałam trzy propozycje, a w czwartek miałam dopięte szczegóły pracy w Yorkshire.
Mam nieodparte wrażenie, że praca jest, tylko trzeba się po nią ruszyć. Sama do Ciebie nie przyjdzie. Chociaż - nie chwalmy dnia przed zachodem słońca i Żyda przed szabasem...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za skomentowanie. Jeśli nie jesteś robotem i Twój komentarz nie jest obraźliwy, pojawi się on tak szybko, jak siądę do komputera, aby go zweryfikować. Wszystkich nas atakuje SPAM - liczę na wyrozumialość:)